Kościół


Wirtualny spacer

Parafia na FB

Diecezja Pelplińska

Spotkania z terapeutą

 

Osoby uzależnione mogą spotkać się z księdzem Ireneuszem, terapeutą od uzależnień, w każdy wtorek, w godz. 15.00-17.00 w plebanii, wejście od strony ul. Garbary.

Radio Głos

kujawsko-pomorskie.pl

 

Misje Święte 24 IX - 2 X 2011 PDF Drukuj Email

Misje baner

KRÓLESTWO BOŻE JEST W WAS

Zaczęło się od  Nowego Proboszcza. Ksiądz Ireneusz Kalf przejął naszą parafię 15 października 2010 r. Uroczyste wprowadzenie nastąpiło 10 grudnia.

Parafia nasza była jak rozproszona owczarnia. Wielu z nas uciekało na Mszę Świętą do sąsiednich parafii albo w ogóle odsuwało się od Kościoła. To samo było z przyjmowaniem sakramentów świętych.

Ks. Proboszcz podjął decyzję - trzeba przeprowadzić Misje Święte, odnowić parafię, ożywić ducha wiary.

Pierwsze spotkanie odbyło się w Tłusty Czwartek. Na stole stał półmisek z pachnącymi, świeżymi pączkami. Spotkanie przeprowadził redemptorysta o. Władysław. Wprowadził nas, Zespół Misyjny w tajemnicę przygotowań i przebiegu misji. Wiedzieliśmy, że czeka nas kilka miesięcy ciężkiej pracy.  Szóstego marca br. nastąpiła inauguracja procesu misyjnego. Słowo Boże do wiernych naszej parafii skierowali: o. Władysław Bodziony i o.Wojciech Pawlicki.

Ks. Proboszcz Ireneusz Kalf


Redemptorysta o. Władysław Bodziony

Następnego dnia, już bez udziału ojców misjonarzy, lecz pod przewodnictwem ks. proboszcza powstało siedem grup misyjnych, które podjęły się pomóc naszym kapłanom przygotować parafię do przeprowadzenia Misji Świętych. Codzienna modlitwa w intencji misji, wyjście do ludzi z zaproszeniami, ewangelizacja, częstsze spotkania misyjne, to trudne zadania dla każdego z nas. Niektórzy dyskretnie wycofują się z zespołu misyjnego, wymawiając się nawałem codziennych obowiązków.


Potem następuje przygotowanie bliższe. Trzy tygodnie przed rozpoczęciem misji podczas Mszy Świętych- rozesłanie. Ks. Proboszcz przekazując nam programy misji, które rozniesiemy do rodzin w naszej parafii, błogosławi nam na drogę.  W mieście zawisły plakaty i banery zapraszające na Misje Święte w naszej parafii. W kościele pojawiła się dekoracja. Wyraźnym znakiem były trzy świece, zapalane kolejno w trzecią, drugą i pierwszą niedzielę poprzedzającą rozpoczęcie. Zespół muzyczny prowadzony przez młodzież z parafialnego KSM-u z radością i entuzjazmem śpiewał do Ducha Świętego w oczekiwaniu na odnowę. Przez dziewięć ostatnich dni – godzinna adoracja przed Najświętszym Sakramentem i Nowenna do Ducha Świętego.


W sobotę, 24 września, przy bogatej liturgii Mszy Świętej o godz. 18.00 rozpoczęły się Misje Święte w parafii Bożego Ciała w Tucholi.

Tego wieczoru Bóg pochylił się nad naszą parafią, nad każdym z nas - umiłowanym swoim dzieckiem. Hymn „O Stworzycielu Duchu przyjdź” w naszej świątyni zabrzmiał naprawdę z mocą. Czuło się wyraźną obecność Ducha Świętego.

Przekazując misjonarzom: o. Władysławowi i o. Leszkowi na czas Misji Świętych swoją władzę w parafii, przez symboliczne przekazanie stuł, ksiądz proboszcz musiał stać się podwładnym.

Całą parafię powierzyliśmy Matce Bożej.

Tego dnia, a także przez całą niedzielę oczy nasze skierowane były na palący się paschał i Ewangeliarz. Czytane Słowo Boże, a także następująca po Nim homilia były jak ziarno rzucone na glebę. Jaką? Zależy już od naszego serca, sumienia i woli.

W kolejnych dniach, ojcowie pokazali nam grzech i jego skutki. Nawet gdy żyjemy w grzechu, Bóg nas nie opuszcza. Pochyla się nad nami, bo jest Miłością Miłosierną. Szanuje naszą wolność i nasz wybór. Czeka na nas w sakramencie pokuty i pojednania.


We wtorek, o godz. 20.00 z wielkim krzyżem misyjnym wyruszyliśmy ulicami naszego miasta. Członkowie grup istniejących w naszej parafii nieśli ciężki krzyż. W ciszy i skupieniu przeżywaliśmy poszczególne stacje Drogi Krzyżowej.


W środę, podczas Nabożeństwa Pojednania,  ze wzruszeniem, ale i z szacunkiem słuchaliśmy słów skierowanych przez Ks. Proboszcza do nas, parafian, przeprosin i wybaczenia za wszystkie przewinienia i zaniedbania. Wyciągnięte dłonie, do najbliższych z rodziny, sąsiadów i tych, których skrzywdziliśmy, albo tych, którzy nas skrzywdzili świadczyły o przebaczeniu i pojednaniu.


W czwartek uznaliśmy Jezusa Chrystusa swoim Panem.


Podczas Misji Świętych, każdy z nas miał szansę przeżyć w naszej świątyni swoją uroczystą godzinę. Dzieci, młodzież, bezrobotni, rodziny, małżeństwa, osoby samotne i chore, matki oczekujące dziecka i z małymi dziećmi, a także te małżeństwa, które nie mogą doczekać się swojego potomstwa mogli usłyszeć skierowane do nich Słowo Boże, które daje nadzieję i pewność, że nie pozostajemy sami ze swoimi problemami i troskami.

Nabożeństwa i spotkania dla dzieci i młodzieży

Nabożeństwo dla małżeństw z małymi dziećmi i oczekujących potomstwa

Wiele emocji i wzruszeń przeżyliśmy w naszym kościele podczas odnowienia ślubów małżeńskich w piątek. W czasie Mszy św. o godz. 8.30 zgromadziło się niewiele małżeństw, ale za to podczas wieczornej Mszy św. wiele par małżeńskich wraz ze swoimi dziećmi stanęło, by patrzeć sobie w oczy i trzymając się za ręce ponownie ślubować sobie „wierność, miłość i uczciwość małżeńską…”. Rodzice zapewnili swoje dzieci o swojej miłości do nich i pobłogosławili je. Dzieci przyrzekły rodzicom posłuszeństwo. Rodzeństwo sobie braterską miłość. A na koniec razem podchodząc do kapłana przyjęli błogosławieństwo z jego rąk. Mimo późnej godziny wiele rodzin po powrocie do domu zasiadło przy świątecznie nakrytym stole, by  wspólnie zjeść uroczystą kolację i zanurzyć się we wspomnieniach.


Odnowienie ślubów małżeńskich

Prawie przez wszystkie dni trwania Misji o godz. 21.00 przeżywaliśmy Apel Misyjny, w czasie którego polecaliśmy się szczególnej opiece Matce Bożej, powierzając Jej nasze życie prywatne i całej parafii.

W niedzielę, trzymając krzyże uniesione wysoko w górze wyznaliśmy naszą wiarę w Jedynego Boga. Poświęcone krzyże zanieśliśmy do naszych domów. A przed naszą świątynią stanął wielki, drewniany Krzyż Misyjny, poświęcony podczas Mszy Świętej o godz. 12.00,  który nie pozwoli nam zapomnieć o przeżytych Misjach Świętych.


Poświęcenie Krzyża Misyjnego i zakończenie Misji Świętych

Tegoroczne Misje wyryły się mocno w naszych sercach. Dla wielu z nas nie skończyły się 2 października. Trwają nadal. My widzimy zmiany, jakich dokonuje w naszej parafii Duch Święty i łaska płynąca z Sakramentów Świętych. Przed nami rok kontynuacji. Obyśmy wytrwali w łasce, umieli odczytać wolę Bożą i ją wypełnić, by ziarno zasiane podczas Misji wydało owoc, a potem plon. Jaki? Zależy już tylko od nas.


Misje parafialne

Cz II.

Misje Święte służą temu, żeby głosić Króles­two Boże. Przyjrzyjmy się jak Królestwo Boże rozumiał Jezus Chrystus i co to znaczy głosić je.

Jak Królestwo Boże rozumiał Jezus?

Trzeba wiedzieć, że w wypowiedziach Jezusa Królestwo Boże ma potrójne zna­czenie. Raz Jezus mówi o Królestwie, które jest w nas samych, rośnie w nas i dojrze­wa do swej  pełni. Innym razem mówi o Królestwie, które ma powstać pomiędzy ludźmi,   gdy   zapanuje   sprawiedliwość i           pokój, a skłócona ludzkość zjednoczy się we wspólnotę sióstr i braci. W końcu Jezus mówi o Królestwie, które powstanie po wielkim przełomie związanym z końcem ludzkiej historii.

Jedną z najtragiczniejszych pomyłek w naszym rozumieniu Królestwa Bożego było (i wciąż jeszcze jest) przesunięcie jego nadejścia w daleką przyszłość, czyli na koniec ludzkiej historii (tej indywidu­alnej, objawiającej się poprzez śmierć, a częściej nawet tej powszechnej, czylikońca czasów). Takie podejście pociąga za sobą głębokie konsekwencje dla jakości ludzkiego życia na ziemi. Skoro Króles­two Boże jest kwestią przyszłości, to dzi­siaj trzeba się dostosować do warunków świata, trzeba się jakoś urządzić i ułożyć ze światem. Religijność nie jest wyrazem apostolskiego urzeczywistniania tego Królestwa, ale służy do zaspokajania obec­nych potrzeb religijnych oraz „zasłużenia sobie" na niebo. Rozumiane jest ono jako „inny świat" oddzielony od naszego. Jak­by jakaś tajemnicza Atlantyda. Tam też mieszka Bóg. W dużym stopniu jest to tzw. „religijność naturalna", nawet magiczna, w dużym stopniu indywidualna, bez pragnienia żywej wspólnoty wiary. Życie w zasadzie polega na zaspokajaniu potrzeb. Jedną z nich jest religijność. Dlatego Kościół postrzegany jest jak „instytucja usługowa" do zaspokajania potrzeb religijnych.

Konsekwencją przesunięcia nadejścia Królestwa Bożego w daleką przyszłość jest upadek chrześcijańskiej nadziei. To zaś jest przyczyną kryzysu duchowego i moralnego człowieka, co się wyraża w rozpadzie rodzin, inwazji na życie nienarodzonych, chorych i starszych, sankcjonowanie par homoseksualnych, hołdowanie przyjemności, sukcesowi, ka­rierze i szybkiemu zdobywaniu materialnej obfitości i wielu innych zjawisk cywilizacyjno-kulturowych.

Tymczasem Jezus mówi, że Królestwo Boże jest blisko. Jest tak blisko jak dzi­siejszy dzień. Według Jezusa Bóg znajduje się nie tylko w niebie, wyniesiony wysoko, oddzielony od człowieka, ale jest obecny wszędzie, a człowiek ma z Nim do czynie­nia na każdym kroku, bo jak mówi Biblia: „w Nim poruszamy się i jesteśmy". Dla Je­zusa nie istniał żaden podział i nie istniała żadna przepaść pomiędzy światem do­czesnym, a światem przyszłym. Uczy On, że rzeczywistość widzialna i niewidzialna przenikają się wzajemnie. Dla Jezusa nie ma dwóch światów. Nasz świat doczesny przeniknięty jest wiecznością, która jest oczywiście nieskończoną rzeczywistością. Nasz świat, dostępny naszym ludzkim oczom, jest tylko małym fragmentem całości. Uważne oko wiary może jed­nak w tej rzeczywistości dostrzec inną, ukrytą rzeczywistość. W tym sensie cały wszechświat, „rzeczy widzialne i niewi­dzialne" - jest Królestwem Boga, bo od Niego pochodzi i do Niego zmierza.

Ale Jezus mówi też, że Królestwo „na­dchodzi". Jest nadzieją dla żyjących w teraźniejszej niedoli. Ale jest też wyzwa­niem, abyśmy mieli odwagę odrywać się od tego, co tak bardzo przykuwa nasze zmysły i podążali ku innej rzeczywistości. Bardzo chętnie, nieraz namiętnie, poświęcamy czas temu co przynosi nam korzyści, daje przyjemność, ryzykując nawet zbawienie wieczne. Może nam się przydarzyć to, co Jezus mówił w przypowieści o pannach lub o zaproszonych na ucztę. Tę drugą warto tu przytoczyć:

„Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszyst­ko jest gotowe. Wtedy zaczęli się wszy­scy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: «Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego!» Drugi rzekł: «Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego!» Jeszcze inny rzekł: «Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść». Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gos­podarz nakazał słudze: «Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich i ułomnych, niewidomych i chro­mych!» Sługa oznajmił: «Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce». Na to Pan rzekł do sługi: «Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powia­dam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty»" (Łk 14,16-24).

Według Jezusa to, czy dla ciebie nadejdzie królestwo Boże, decyduje się dzisiaj, teraz, w tym momencie. Przygotuj się. Zastanów się, jak żyjesz. Co czynisz z darem chrztu, czym są dla ciebie Boże przykazania, jaką wartość przedstawia dla Ciebie łaska uświęcająca, czy jesteś gotów na spotkanie z Bogiem. Co robić, aby to spotkanie na progu śmierci, miało pomyślny dla ciebie przebieg? Pomyśl wcześniej o tym, co jest niezbędne.

Misje wejściem w przestrzeń Królestwa Bożego

W tym znaczeniu Parafialne Misje są darem, są przyjściem Królestwa Bożego i zaproszeniem do jego przyjęcia (zapro­szeniem na ucztę). Udział w nich, połączony z decyzją nawrócenia, jest wejściem w przestrzeń królestwa Bożego ze wszyst­kimi   tego   konsekwencjami.   Przeżycie to, choć we wspólnocie i ze wspólnotą parafialną, ma wymiar głęboko osobisty. Nikt mnie nie może zastąpić, w przyjęciu tego daru, jeżeli pozbawiony oliwy roztropności nie przyjmę zaproszenia na ucztę. Nikt mnie nie może zastąpić, bo dar Królestwa przychodzi konkretnie do mnie. I co bardzo ważne, w tym momencie. Dzi­siaj. Jutro, w przyszłości, już się może nie powtórzyć, mogę go nie doczekać.

Nie powinieneś więc mówić: „nic się nie stanie jeśli nie będę uczestniczyć w mis­jach, uczynię to innym razem". Bo skąd masz pewność, że ten „inny raz" nastąpi dla Ciebie. Czy dla tych, którzy tak mówili 10 lat temu podczas ostatnich misji, a już nie żyją, nastąpił ten „inny raz"? Kiedy przyjdzie otrzeźwienie (napełnienie lampy oliwą) może być już za późno. Czasami nawet do tego otrzeźwienia nie dojdzie, bo śmierć przyjdzie nagle, z zaskoczenia, lub choroba poczyni takie spustoszenie, że człowiek przeżywa ostatni etap swego życia pozbawiony samoświadomości. I to jest prawdziwy dramat człowieka, który odrzucił zaproszenie na „ucztę zbawienia", który nie zaopatrzył się w oliwę łaski na drogę. To jest największe nieszczęście jakie może się człowiekowi przydarzyć.

Dlatego nasza przyszłość decyduje się już teraz. To, co dokonuje się teraz, ma wpływ na to, co będzie w przyszłości. Oto czym są Misje Święte. Są zaproszeniem na wejście w przestrzeń (na ucztę) Królestwa nie­bieskiego.

Pewnie wielu (nawet z tych, którzy chodzą do kościoła) powie: „mi to nie potrzebne". Ktoś inny: „nie wierzę w te chrześcijańskie mrzonki". Ludzie zniewoleni grzechem, nie­rzadko skażeni ateizmem, czynną służbą systemowi ateistycznemu, zatwardzia­li, z lęku przed spotkaniem z bardzo niejednokrotnie obciążonym sumieniem i przyznaniem się do popełnionego zła, bronią się agresją, zakopując grzech w głębię nieświadomości. Oni powinni być dla chrześcijan wielkim misyjnym wyzwaniem. Bywa jednak i tak, że w obliczu śmierci wszystko nabiera innej barwy, zmienia się per­spektywa widzenia... Wtedy już nie Bóg, ale to, czemy służyło się całe życie, staje się iluzją.

Niedawno temu zmarł pewien generał, jak podawały środki przekazu, podejrzany o inspirowanie śmierci ks. J. Popiełuszki, szef jednego z departamentów byłej służby bezpieczeństwa. Ten zagorzały ateista, zwalczający wiarę przez dziesiątki lat, służący czynnie całe swe życie ideologii, jak donosiła prasa, przed śmiercią poprosił o spowiedź i miał katolicki pogrzeb. Jak wszystko się zmienia w perspektywie śmierci... Niestety bardzo wielu odchodzi bez tego uporządkowania.

Dlatego misje są tak ważne, są wielką szansą. Dlatego udział w misjach leży w sferze odpowiedzialności za wiarę, za swe życie wieczne, za urzeczywistnie­nie królestwa Bożego w Tobie samym. Nie gdzieś na zewnątrz „ w świecie", nie w bliżej nieokreślonej przyszłości, ale w Tobie. Nasza przyszłość decyduje się teraz. To co wybieram teraz, zadecyduje o mojej przyszłości. Udział w misjach jest wyborem Królestwa Bożego, tu i teraz. A tym samym jest wyborem dla Ciebie i Twojej rodziny wiecznej przyszłości w tym Królestwie. Zadbaj o to, abyś nie przeoczył przychodzącego Królestwa Bożego, poprzestając na zmysłowych przeżyciach i sukcesach, które przynosi życie.

O. Władysław Bodziony CSsR

Misjonarz

OTO CZYNIĘ WSZYSTKO NOWE

Przybliża się właśnie, czyż go nie poznajecie?

MISJE PARAFIALNE

24 IX – 2 X 2011

 


PRZYBLIŻYŁO SIĘ DA WAS KRÓLESTWO BOŻE

Misje parafialne

Cz I.

Pod koniec września nasza parafia przeżywać będzie Misje Święte. Nie wszyscy jednak wiemy, czym właściwie są Misje i jak się do nich przygotować.

Misje to nie tradycyjne rekolekcje, takie jakie przeżywamy w czasie Adwentu czy Wielkiego Postu; nie są to nawet przedłużone rekolekcje - jak wiele osób uważa. Misje to coś o wiele więcej. Misje Parafialne wpisują się bowiem w realizację wielkiego zadania mi­syjnego, jakie Jezus powierzył swoim uczniom: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Mt 28,19-20.

Misje zatem to nic innego, jak głoszenie Królestwa Bożego, królestwa przebaczenia, miłości i pokoju, które sam Jezus głosił, chodząc trzy lata po Ziemi Palestyńskiej. On przychodząc naświat, przyniósł ludziom to Królestwo. I my także - jeśli chcemy - żeby nasz współczesny świat był szczęśliwy, żeby żyło się nam w nim dobrze, w miłości i pokoju, musimy to Królestwo głosić. Temu właśnie służą Misje Święte: abyśmy ożywili swoją osobistą wiarę w Jezusa Chrystusa i zapłonęli pragnie­niem głoszenia Królestwa Bożego we współczesnym świecie.

Co to jest Królestwo Boże?

Jezus przyszedł na świat, żeby głosić Królestwo Boże. Apostołowie nieustan­nie słyszeli z Jego ust słowa o Królestwie Bożym: Królestwo Boże jest blisko, nad­chodzi, jest w was, jest pomiędzy wami. Całą swoją działalność poświęcił Jezus temu, żeby pośród królestw tego świata, skażonych grzechem, uwidaczniających w swym istnieniu całą potęgę zła, krzy­wdy, pogardy dla człowieka, przywrócić królestwo Boga. Bo królestwo Boga jest przeciwieństwem tych wszystkich ludzkich królestw; jego fundamental­nym prawem jest miłość, pokój i prze­baczenie.

Czy jednak my, ludzie XXI wielu dobrze rozumiemy pojęcie Królestwa Bożego? Czy nie brzmi ono dzisiaj dla nas za bar­dzo archaicznie? Czy nie stało się pustym sloganem? Sami głosiciele Słowa mają problem z jego rozumieniem. Chyba tu leży przyczyna, że dziś tak mało w ka­techezie i kaznodziejstwie mówi się na temat Królestwa Bożego. Mówi się dużo w kościołach o etyce, o moralności, o psy­chologii i socjologii, o „wielkich" spra­wach tego świata; a tematy takie jak grzech, szatan, sąd i Królestwo Boże odsu­wa się na bok jako nieaktualne, nieciekawe dla współczesnego człowieka. Czy tak po­winno być, czy zamiast naginać nauczanie Jezusa do naszych, współczesnych potrzeb, nie powinniśmy raczej starać się sprawy współczesnego świata dostosowywać do tego, czego On nauczał?

Spróbujmy zrozumieć o czym mówił Je­zus odwołując się do pojęcia królestwa.

Dlaczego królestwo?

W przedchrystusowej starożytności król był jedynym i wyłącznym panem i właścicielem wszystkiego, co znajdowało się w granicach jego terytorium. Wszystkie „istoty ziemskie, niebieskie i podziemne" zginały przed nim kolana, a właściwie karki. Poddane mu było „i to co na ziemi, i to co w niebiosach", bo to on zatwierdzał bogów dla swoich poddanych i sam siebie ogłaszał jako pierwszy z bogów. Dlatego to król był jedynym wolnym człowiekiem na swym terytorium, któremu przysługiwało to, co dziś nazywamy „prawami człowieka", on był jedynym, któremu przysługiwało dzisiejsze określenie „obywatel" z wszyst­kimi jego prawami i on tylko - mówiąc językiem Księgi Rodzaju - był stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Wszyscy inni nie mieli w zasadzie żadnych praw. Mogli mieć jedynie przywileje i godności nadawane łaską króla, które on w każdej chwili mógł im odebrać (Est 8,10). Słowo „król" miało swój ciężar gatunkowy, budziło respekt, nawet trwogę, a słowo „króles­two" kojarzyło się z konkretną osobą jako Panem tego obszaru.

Z takim pojmowaniem królestwa i oso­by króla spotyka się Jezus i podejmuje zdecydowaną rozprawę. Bo już w Księdze Rodzaju, pierwszej księdze Biblii, czytamy: Stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę (Rdz 1,27). A zatem nie tylko król, ale każdy człowiek jest obrazem i podobieństwem Boga. A to znaczy, że każdy człowiek jest wolny i poddany jedy­nie Bogu i tylko Bóg może nim rozporzą­dzać. Zaś wszyscy ludzie (kobiety i mężczyźni) są sobie równi. Jezus przyszedł na świat, żeby przypomnieć człowiekowi, że jedynym władcą świata jest Bóg, On jest też jedynym prawodawcą. Jezus ogłasza królestwo Boże i prawa, jakimi ono się rządzi. Są to prawa miłości i przebaczenia.

Królestwo Jezusa

„Inauguracja" - jak byśmy to dzisiaj po­wiedzieli - królestwa Boga dokonała się w dziele odkupienia. Męka, śmierć, zmart­wychwstanie Chrystusa i wreszcie zesłanie Ducha Świętego nie tylko przypominają bib­lijny zapis o godności każdego człowieka, ale dokonują ostatecznego wyzwolenia człowieka. Tam dokonało się bowiem wyz­wolenie człowieka z największej niewoli: niewoli grzechu i najtragiczniejszego panowania: panowania szatana i śmierci. Ten największy wróg człowieka został przez Boga pokonany. Dlatego to On jest jedynym Panem i Królem. To nie przed królami ziemskimi, ale przed Nim zginać się powinno każde kolano istot niebieskich i ziemskich (por. Flp 2,9-11) i Jemu zostało poddane i to co na ziemi, i to co w niebiosach (por. Koi 1,13-20).

Z tą Dobrą Nowiną Jezus posłał uczniówna świat, by ogłaszali nadejście Króles­twa Bożego. Do dnia dzisiejszego pośród nowoczesnych „królestw" i „królów" wybrzmiewa Ewangelia Królestwa. Nie­sie ona człowiekowi spętanemu nowo­czesnymi, cywilizacyjnymi zniewoleniami propozycję wolności.Dziełem tym są również Parafialne Misje. W ich sercu jest wołanie Jezusa: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię, przybliżyło się do was Królestwo Boże.

Czy chcesz żyć w królestwie?

Czy pragniesz, żeby Królestwo Boże zamieszkało w Tobie? Czy chcesz żeby światem rządziło prawo miłości i przeba­czenia?Jeśli tego właśnie chcesz, to znaczy, że potrzebujesz Jezusa Chrystusa; bo tylko On może Cię nauczyć jak Królestwo Boże wprowadzać w „swoim świecie", co więcej - On daje łaskę, abyśmy to królestwo mo­gli wprowadzać w nas i wokół nas. Żeby jednak mógł nam tej łaski udzielić, żeby mógł udzielić jej Tobie, musisz do Niego przyjść. Czy chcesz do Niego przyjść? Misje parafialne dają Ci ku temu szansę.

Przychodząc tu, przychodzisz do Jezusa. Musisz tylko wiedzieć, po co to czynisz. Bo jeśli przyjdziesz na Misje, jak na kolejne w swoim życiu rekolekcje, to przeżyjesz je jak kolejne rekolekcje, po których wraca się do „normalnego" życia. Czy jednak to życie „normalne" jest właśnie tym, czego pragniesz, co daje Ci radość? Jeśli nie, to może właśnie dlatego, że nie toczy się ono w Królestwie Bożym, królestwie pokoju miłości i przebaczenia, lecz wciąż jest to Twoje królestwo, skażone grzechem, złością, podejrzliwością?

Misje parafialne za miesiąc, masz jesz­cze czas, żeby to wszystko przemyśleć; ale nie tylko o Ciebie tu chodzi, bo są wokół Ciebie ludzie, którzy również bardzo potrzebują Chrystusa i Jego Królestwa. Im też powinieneś uświadomić, że poza Chrys­tusem nie ma zbawienia, nie ma miłości, nie ma pokoju.

A skoro tak to przyjdź na Misje Para­fialne i zaczerpnij ze źródła prawdziwego życia, aby nasz świat nie był królestwem przemocy i zła, lecz miłości i pokoju.

O. Władysław Bodziony CSsR

misjonarz

ZAPAMIĘTAJ TE DATY I JUŻ DZIŚ ZAREZERWUJ

SWÓJ CZAS NA MISJE

24 IX – 2 X 2011

CZYM SĄ MISJE PARAFIALNE ?

Misje to święto wspólnoty parafialnej

Wspólnota parafialna uwielbia Boga Ojca za Dar Jezusa i Ducha Świętego.

Misje to potwierdzenie Bożej miłości.

Bóg potwierdza swą darmową miłość do człowieka.

Misje to umocnienie w nadziei

Odnawiają nadzieję i umacniają ludzi zgnębionych na duchu, zniewolonych, smutnych, cierpiących

Misje to Boża amnestia

Powszechne i całkowite darowanie wszelkich grzechów, dla skruszonych w sercu.

Misje to nowy początek.

Misje zamykają „drzwi przeszłości”, rozpoczynając nowy rozdział w relacjach człowieka z Bogiem i człowieka z człowiekiem.

Misje to pogłębienie życia duchowego

Misje rodzą świadomość, i pragnienie bycia świętymi.

 

 

JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ DO MISJI ?

· Módl się o łaski misyjne dla siebie.

· Wytrwale módlcie się w gronie rodziny o dobre przeżycie misji.

· Weźcie w duchową adopcję kogoś, kto szczególnie potrzebuje Bożego Miłosierdzia.

· Załóżcie parafialne (rodzinne) „konto” w „Banku Bożego Miłosierdzia” i gromadźcie na nim ofiarowane Bogu dary duchowe (modlitwa, cierpienie, post, itp.) na intencję misji.

· Zaplanujcie czas na misje. Nie planujcie w tym terminie żadnych wyjazdów, prac, imprez zakłócających przeżycie misji.

· Współpracujcie z kapłanami i parafianami w przygotowaniu parafii (kościoła) do misji.

 

MODLITWA RODZINY PRZYGOTOWUJACEJ SIĘ DO PARAFIALNYCH MISJI.

Boże nasz Ojcze!

Bądź błogosławiony, bo w swoim nieskończonym miłosierdziu dałeś nam swojego Syna Jezusa i napełniłeś nas Duchem Świętym, byśmy głosili Twoją chwałę.

Dziękujemy Ci, dobry Ojcze, za dar Misji w naszej parafii.

Spraw, aby stały się dla nas prawdziwie nowym początkiem, czasem łaski i wielkiego powrotu do Ciebie. Dlatego, Ojcze najłaskawszy, ześlij naszej rodzinie Twojego Ducha Świętego.

Wraz z wszystkimi rodzinami parafii ofiarujemy Ci siebie na intencję misji. Przyjmij nasze ofiary i uczyń z tego daru narzędzie naszego nawrócenia.

Udziel Ducha Świętego ojcom misjonarzom.

Wlej w serca parafian pragnienie uczestniczenia w Misjach. Daj abyśmy w czasie ich trwania, poznali wartość bycia Kościołem – rodziną Dzieci Bożych.

Tobie, Ojcze wraz z Synem i Duchem wieczna chwała na wieki wieków. Amen!

Maryjo, Gwiazdo ewangelizacji: Módl się za nami.


MODLITWA O DOBRE PRZEŻYCIE MISJI

Dobry Ojcze, który dałeś nam swego Syna Jezusa, a przez Niego posłałeś do nas swego Ducha Świętego!

Prosimy Cię, aby misje parafialne przybliżyły nam Twoje Królestwo. Pragniemy wielbić Jezusa, za spełnienie się u nas Jego obietnicy: „Oto czynię wszystko nowe”.

Zachęceni Twoimi słowami „proście a otrzymacie”, błagamy Cię, o święte natchnienia, o dar skruchy i szczerą wolę poprawy oraz duchowe i apostolskie przebudzenie.

Zapal nas Duchem męstwa w zachęcaniu bliźnich do udziału w misjach. Napełnij nas pragnieniem ratowania nie tylko siebie, ale też i bliźnich naszych, żyjących daleko od Ciebie - wiecznego szczęścia.

Niech Duch Święty wspiera misjonarzy swym światłem, by słowo przez nich głoszone dawało zbawienny skutek.

U stóp Twoich Niepokalana Matko Kościoła składamy całą pracę misyjną w naszej parafii. Przyczyń się prosimy, do nawrócenia nas i naszych bliźnich, wzmocnij słabych i wątpiących, uczyń nas apostołami Twojego Syna Jezusa Chrystusa. Amen!


MODLITWA CHOREGO PRZED MISJAMI PARAFIALNYMI.

Boże mój Ojcze!

Bądź błogosławiony, bo w swoim nieskończonym miłosierdziu dałeś nam Syna Twego Jezusa, który nas uczynił Twoimi dziećmi i dziedzicami nieba.

Dziękujemy Ci, dobry Ojcze, za dar Misji w naszej parafii.

Spraw, aby stały się dla nas czasem łaski i wielkiego powrotu do Ciebie.

Dlatego wraz z innymi chorymi, cierpiącymi, samotnymi i starszymi ofiaruję Ci wszystkie moje cierpienia fizyczne i duchowe. Przyjmij moje udręki i moją samotność i uczyń z tego daru narzędzie nawrócenia zatwardziałych grzeszników naszej parafii.

Udziel Ducha Świętego ojcom misjonarzom.

Wlej w serca parafian pragnienie uczestniczenia w Misjach. Daj abyśmy w czasie ich trwania, poznali wartość bycia Kościołem – rodziną Dzieci Bożych.

Tobie, Ojcze wraz z Synem i Duchem wieczna chwała na wieki wieków. Amen!

Maryjo, Gwiazdo ewangelizacji: Módl się za nami.

 

Pomoc Parafii

Bank Spółdzielczy w Tucholi

59 8174 0004 0002 1685 2000 0001

Rodziny Diecezji Pelplińskiej

 

Pielgrzymka na Cypr

 

Szukaj w serwisie

Gościmy on-line

Naszą witrynę przegląda teraz 3 gości